PATRON
Ksiądz Stanisław Pękala przybył do Szalowej 5 stycznia 1944roku, opuścił ją 24 czerwca 1954roku.Będąc proboszczem zasłużył się dla parafii i miejscowości poprzez:
- 1944r.- Remont muru wokół kościoła, otynkowanie dzwonnicy oraz wybudowanie Drogi Krzyżowej.
- 1945r.- Powołanie Stowarzyszenia Caritas do opieki nad chorymi. Powstanie Komitetu Rozbudowy Szkoły.
- 1946r.- Praca przy rozbudowie szkoły, poświęcenie i oddanie do użytku.
- 1947r.- Powołanie komitetu i budowy przedszkola. Poświęcenie i oddanie budynku do użytku. Otwarcie kiosku pism i dewocjonaliów.
- 1948r.- Objęcie agencji pocztowej. Uzyskanie zgody na postój pociągu w Szalowej. Otwarcie przystanku kolejowego.
- 1949r.- Wzniesienie budynku dla przystanku kolejowego. Poświęcenie oddanie budynku.
- 1950-1954r- Konserwacja kościoła. Budowa Drogi Krzyżowej w kaplicy obok kościoła oraz elektryfikacja kościoła.
Nasz Patron Ksiądz Stanisław Pękala
Rezurekcyjne dzwony grybowskiego kościoła zwiastowały radość, płynącą z Chrystusowego zmartwychwstania. W tym samym czasie, 23 kwietnia 1905 roku małżonkowie Franciszek Pękala i Cecylia z Mikołajczyków, mieszkający w parafii grybowskiej, we wsi Siołkowa, przysiółek Strzylawki witali z radością rodzącego się syna. Wybrali mu za patrona świętego Stanisława Biskupa Męczennika. Zaraz na drugi dzień został ochrzczony w kościele parafialnym w Grybowie. Tak zaczęła się droga życiowa Księdza Prałata Stanisława Pękali.
Uczęszczał do czteroletniej szkoły ludowej w Grybowie. Już wtedy nauczyciele zwracali uwagę na jego zdolności i pilność, zachęcając rodziców, aby umożliwili mu dalszą naukę. Jednak warunki na to nie pozwoliły. Wybuchła wojna, ojciec powołany do służby wojskowej przeszedł front włoski i rumuński. Stanisław musiał wziąć na barki wraz z matką ciężar utrzymywania rodziny. W roku 1920 zapisał się do Szkoły Mechanicznej (kołodziejsko – kowalskiej) w Grybowie, którą ukończył z dyplomem czeladnika.
Teraz już mógł bardziej skutecznie pomagać rodzinie. Zaczął pracować w swoim zawodzie najpierw w tartaku we Florynce, a po roku przeniósł się do warsztatów kolejowych w Nowym Sączu.
W roku 1926, w Święto Matki Bożej Gromnicznej uczestniczył w Katedrze Tarnowskiej w nabożeństwie poświecenia i rozdania gromnic. Gdy patrzył na księży i kleryków przyjmujących świece z rąk Księdza Biskupa Edwarda Komara usłyszał głos: „ucz się a i ty będziesz z nimi”. Od tego momentu każdą wolną chwilę poświęca na naukę. Uczy się w pociągu, w przerwach w pracy, w niedzielę, z całym uporem i wytrwałością. Wszystko po to, aby mogło się spełnić to, co usłyszał w Katedrze Tarnowskiej.
Tymczasem ta jasna, budząca radość wizja zaciemniła się. W dniu siedemnastego listopada 1927 roku stalowy odłamek od młota w kuźni kolejowej skaleczył mu źrenicę lewego oka. Przewieziono go na klinikę okulistyczną w Krakowie. Po zabiegu oko nie goiło się. Miesiąc trwały usiłowania ratowania oka, aż usunięto je 19 grudnia. Z kliniki nie wrócił już do warsztatów. Tym silniej uczył się, aby złożyć egzaminy do gimnazjum. W dniu 8 września 1928 roku zostaje przyjęty do klasy siódmej Gimnazjum im. Ks. Jana Długosza w Nowym Sączu. Po dwóch latach w tymże gimnazjum zdobywa maturę.
Wnosi prośbę o przyjęcie do Seminarium Duchownego w Tarnowie. Jednak brak oka stanowi przeszkodę w przyjęciu do seminarium. Nie rezygnuje, wnosi prośbę do Stolicy Apostolskiej i stamtąd otrzymuje zezwolenie na przyjęcie. W roku 1930, mając dwadzieścia pięć lat i będąc starszy o sześć lat od kolegów rokowych rozpoczyna życie seminaryjne. W uroczystość Świętych Apostołów Piotra i Pawła w 1935 roku w Katedrze tarnowskiej diakon Stanisław Pękala przyjął święcenia kapłańskie. Zaraz po święceniach zostaje mianowany wikariuszem w Wierzchosławicach, a następnie od 15 kwietnia 1937 roku pracuje jako wikariusz w parafii katedralnej w Tarnowie. Równocześnie pełni wtedy niełatwe obowiązki sekretarza Chrześcijańskich Związków Zawodowych. Po dwóch znowu latach zostaje przeniesiony na wikariat Lubziny, gdzie pracuje w okresie 1.X.1939 – 1.IV.1941. Przeniesiony do Nagoszyna rychło zaskarbia sobie zaufanie i miłość parafian, którzy starają się, aby został u nich proboszczem. Posłuszny swojej władzy duchownej w dniu 1.IX.1941 roku
Kolejny etap to placówki proboszczowskie. W roku 1944 piątego stycznia zostaje proboszczem w Szalowej. Jego rozległa i intensywna działalność oraz wynikające stąd popularność i wielki autorytet wśród ludzi, budzą sprzeciw ówczesnych czynników politycznych i władz miejscowych. Musi opuścić placówkę. Od 21 czerwca 1954 roku jest proboszczem w Łączkach Kucharskich. Po trzech latach, w dniu 20 marca 1958 roku zostaje mianowany proboszczem parafii Biecz. Równocześnie w latach 1959 – 1979 jest dziekanem dekanatu bieckiego.
Po przeszło 24 latach pasterzowania w Bieczu, w 78 roku życia, 23. VI 1982 r. złożył rezygnację ze stanowiska proboszcza i zamieszkał jako rezydent – emeryt w Bieczu
Ksiądz Stanisław Pękala to człowiek wielkiej pracy. We wszystkich parafiach, w których dane mu było pracować angażował się w prowadzone tam dzieła. Gdy już został proboszczem i mógł samodzielnie decydować i podejmować potrzebne prace, okazał niespożytą energię i poświęcenie.
W kościele parafialnym w Szalowej znajduje się na ścianie prezbiterium pamiątkowa tablica z napisem: „Na pamiątkę odnowienia i konserwacji tego kościoła w latach 1951-1953 przeprowadzonej staraniem Ks. Kanonika Stanisława Pękali Proboszcza Parafii Szalowa wdzięczni za jego niezmierzony wysiłek włożony w to wielkie dzieło tablicę tą umieścili wdzięczni parafianie”. Jego staraniem sprawiono dwa dzwony do kościoła parafialnego.
Tablica pamiątkowa umieszczona w kościele w Szalowej ofiarowana przez mieszkańców Szalowej dla ks. Stanisława Pękali za trud wniesiony przy odnowie i renowacji kościoła.
Usilnym jego zabiegom oraz osobistej, również fizycznej pracy, zawdzięcza Szalowa powstanie przystanku kolejowego, nadbudowę piętra budynku szkolnego, budowę od podstaw ochronki. A przecież był tu tylko 10 lat i to w bardzo trudnych gospodarczo i politycznie czasach.
Objąwszy parafię Łączki Kucharskie od razu podjął zadanie ratowania świątyni. Przygotował też ławy pod fundamenty domu parafialnego.
Po przybyciu na probostwo do Biecza dostrzegł od razu ogrom oczekujących prac remontowo – konserwatorskich. Podejmował zadania, które oceniał jako możliwe do wykonania.
W czasie wolnym od zajęć duszpasterskich i parafialnych zawsze chętnie i z umiłowaniem pracował na roli. Przy tym znajdował czas na czytanie. Nie znał co to urlop, czy nawet dłuższy wypoczynek. Odkładał to do grobu.
Wszędzie, gdzie wypadło mu pracować, starał się ulżyć ciężkiej doli ludu. Nie co innego, jak ułatwienie dostępu do pracy i oświaty motywowało jego bezprzykładne starania o powstanie przystanku kolejowego w Szalowej. We wszystkich parafiach pozostawił pamięć orędownika kształcenia młodzieży. Jeszcze gdy był na emeryturze odwiedzali go ci, którzy dzięki jego pomocy zdobyli wykształcenie i pozycję życiową
Budynek przystanku kolejowego w Szalowej powstały dzięki zaangażowaniu ks. Stanisława Pękali
Bardzo szerokim, choć dyskretnie ukrywanym polem działania Księdza Stanisława Pękali była konkretna pomoc najbiedniejszym. Umiał ich odnaleźć i wspomagać tak, aby nie uchybić ich godności. Sam pakował paczki, starał się dla niektórych o opał, pomagał nieporadnym załatwiać urzędowe sprawy. W Szalowej z narażeniem życia ukrywał żołnierza rosyjskiego, któremu groziła śmierć, a potem pomógł mu przetrwać. Gdy zaszła konieczność, służył Ojczyźnie nie tylko codzienną pracą i modlitwą. Pracując jako wikariusz w Lubzinie był równocześnie kapelanem oddziału Armii Krajowej, posługując się pseudonimem „Ojciec”. Za położone zasługi otrzymał dwa odznaczenia byłej Armii Krajowej: Medal Wojska Polskiego i Krzyż Armii Krajowej.
Zmarł 7 czerwca 1987 roku na plebani w Bieczu. Był to czas wizyty Ojca świętego Jana Pawła II w Polsce. Za dwa dni po śmierci, gdy Tarnów oczekiwał przybycia Namiestnika Chrystusowego, parafia Biecz i okolica oraz przybyli z różnych stron odprowadzali pod przewodnictwem Księdza Biskupa Józefa Gucwy doczesne szczątki Księdza Stanisława Pękali na cmentarz parafialny w Bieczu. Złożyli je pod kościółkiem cmentarnym. Na frontowej ścianie umieszczono w rocznicę Jego śmierci skromne epitafium z brązu. Jego obramowanie stanowi stylizowana korona cierniowa, a linię między datą urodzenia i śmierci wypełnia pochylony jakby do dźwigania krzyż.